Potrójne zwycięstwo Dawida Struensee – VII runda w Rallylandzie

Za nami kolejna runda ogólnopolskiego cyklu AB CUP, organizowanego przez Automobilklub Bydgoski dzięki wsparciu oficjalnego dostawcy opon www.racingtires.pl i firmy www.rallyshop.pl. Ponad 50 uczestników już drugi raz w tym sezonie wystartowało na terenie ośrodka miłośników adrenaliny w Rallylandzie, który zlokalizowany jest na lotnisku w pobliżu Debrzna, na granicy województwa Wielkopolskiego i Kujawsko-Pomorskiego.

Zawody tradycyjnie rozpoczęły się od porannego  treningu na odcinku testowym. Następnie, po odprawie z uczestnikami, tuż po godzinie 10-tej kierowcy ruszyli na zapoznanie się z odcinkiem. Tym razem Automobilklub Bydgoski przygotował niespodziankę dla uczestników –odcinek został urozmaicony o fragmenty szutrowe i leśne – specyfikacja ich była typowo rajdowa – „– 9.5 km odcinek w 70% asfaltowy z dwoma łącznikami trawiasto-szutrowymi i na zakończenia odcinka niespełna 3 km partia przez tzw. odcinek leśny, który był mega śliski, dziurawy i wymagający od kierowcy kalkulowania czy jedziemy żeby nie zniszczyć auta czy stawiamy w ciemno, że się uda i ciśniemy.” – komentuje Dawid Struensee i opowiada dalej: „Postawiłem na to drugie i tym samym udało mi się wypracować po 3 odcinkach pierwszej pętli spokojną przewagę nad rywalami. Druga pętla to już w moim wydaniu bardziej utrzymanie tego co jest niż walka o wszystko. Dwa ostatnie odcinki starałem się nie złapać kar, które tego dnia były jednym ze znaczących czynników osiągnięcia sukcesu. Tym samym udało się wygrać VII rundę BMW-Challenge z czego jestem ogromnie zadowolony i dodaje mi to siły napędowej przed finałową runda, na której dam z siebie wszystko aby ponownie osiągnąć ten wynik. Serdeczne gratulacje i podziękowania kieruję do rywali za wyśmienitą walkę do ostatniego odcinka, wyrazy uznania dla ekipy Automobilklubu Bydgoskiego za jak zwykle wyborową imprezę i organizację, a także osobiste podziękowania dla mojej żony, która wspiera mnie zawsze, dla Macieja Figla za wiarę i słowa otuchy w ostatnim czasie i Robertowi z OPONY do Sportu.pl za dostarczenie dobrych gum.”

Filip Włodarczak, zawodnik z klasy S1600 dodaje: „VII runda AB CUP odbywająca się po raz drugi w Rallylandzie, była zdecydowanie jedną z najlepszych dotychczasowych rund. Trasa o długości blisko 10 km mocno urozmaicona, dużo technicznych fragmentów, gdzie każdy popełniony błąd powodował utratę dobrego tempa w odcinku i ciężko było odrobić cenne sekundy. Zrezygnowano tym razem z szybkich, szerokich szykan, ale w zamian wszyscy otrzymali szykany przebiegające przez piasek/trawę oraz dodatkowo odcinek wzdłuż lasu. Pierwszy przejazd przebiegł jak zawsze bez problemów, kolejne były mniej zadowalające, po raz pierwszy zmagałem się z problemami technicznymi mojego samochodu, uszkodzony czujnik przepustnicy i skrzynia biegów przyczyniły się do wyniku końcowego. Nawet w klasie S1600 była zacięta walka do samego końca, lecz zebrane 50 sekundowe kary uplasowały mnie na 2 miejscu. W kolejnym sezonie, AB CUP w Rallylandzie będzie moja obowiązkową pozycją.”

Ciekawostką, a przy tym ogromnym zaskoczeniem, była przesiadka Jagny Stankiewicz z e30 318is z klasy HOBBY do BMW M3 w OPEN – o swoich przygodach mówi: „Start BMW M3 był dla mnie dużym wyzwaniem. Pojechałam zdecydowanie za wolno. Nowe, szybkie i pożyczone auto, profi opony – to wszystko nieco mnie przerosło. Niemniej jednak miałam dużo radości z jazdy i zebrałam całą masę nowych doświadczeń. Warto jednak opowiedzieć o tym co się działo w piątek! Na samym początku piątkowego treningu, na prawym zakręcie złamał sie wahacz i ukręciła półoś. Wróciłam na lince pod hangar i w zasadzie już pakowałam na lawetę i szykowałam do drogi do domu. Nie miałam żadnych części zapasowych, ani tym bardziej umiejętności ich wymiany. Zanim zdążyłam mrugnąć okiem chłopcy wszystko zorganizowali! Nowa półoś leżała już koło samochodu, wahacz był w drodze z Poznania i wszyscy orzekli chęć do pomocy w naprawie! To było naprawdę niesamowite! Dziękuję przede wszystkim Marcinowi Radzikowskiemu za to, że do nocy walczył z naprawą, Wojtkowi Żochowskiemu za pomoc w tym przedsięwzięciu i Jackowi Sobczakowi z PSS za części! Wszyscy się bardzo zaangażowali w to, żebym jednak do domu nie wracała 🙂 To nowe oblicze „czelendża”, które poznałam, utrzymuje mnie w przekonaniu, że ten cykl jest niesamowity pod każdym względem.”

VII rundę ogólnopolskiego cyklu AB CUP  wygrał Dawid Streunsee w BMW M3 z przewagą ponad 12s nad Maciejem Figlem (BMM M3), zajmującym drugie miejsce. Trzeci był Waldemar Balcerek jadący Mitsubishi Lancerem Evo IX.

W poszczególnych klasach kolejno zwyciężyli:
Klasa S1400 – Michał Sobkowiak (Fiat SC), Paweł Horanin (Fiat SC), Wojciech Kurosiński (Fiat CC),
Klasa S1600 – Marcin Starszak (Citroen Saxo), Filip Włodarczak (Honda CRX), Sławomir Nowakowski Honda Civic),
Klasa S2500 – Karol Błaszkowski (BMW e30 318is), Wojciech Żochowski (BMW e30 318is), Robert Kaczorowski (BMW e30 318is),
Klasa WRC – Waldemar Balcerek (Mitsubishi Lancer Evo IX), Piotr Kałmuczak (Mitsubishi Lancer Evo IX), Tomasz Kijanowski (Mitsubishi Lancer Evo IX),

Wypowiedzi pozostałych uczestników:

Paweł Horanin: „Pierwszy raz w tym sezonie jechałem w AB CUP. Zaskoczyło mnie tak mało uczestników w porównaniu z zeszłym rokiem. Organizacyjnie wszystko ładnie i pięknie. Puchary, brak bałaganu przy starcie i w trakcie jazdy. Trasa ciekawa, urozmaicona przejazdami po trawie. Szkoda tylko, że skrócono trasę na drugi etap.”

Wojciech Kurosiński: „Jeżeli chodzi o trasę to nikt nie pisał o ekstremalnych prostych przez środek pola… mimo podium auto zostało zgruzowane, na wyrypach urwałem chłodnicę i silnik jest do wymiany… Dla „naszej klasy” trasa była nie do przyjęcia, konfiguracja auta była pod kątem ścigania na asfalcie zawieszenie, geometria, a nie do jazdy po wertepach z prędkością 150 km/h …”

Wojtek Puchalski: „Rallyland to ogromny teren i dobra sieć dróg dzięki czemu dwie imprezy w tym samym miejscu jedna po drugiej nie muszą oznaczać nudy i tej samej konfiguracji trasy. Tym razem czekało nas trudne do zapamiętania 9,5km krętej i urozmaiconej szybkimi łukami, ciasnymi szykanami i szutrowymi kawałkami trasy co stanowiło duże wyzwanie zarówno dla kierowców jak i dla samochodów. Do tego dochodziła szybka część w lesie po brudnym, miejscami zabłoconym i nierównym asfalcie – coś dla odważnych 🙂
W klasie SPORT już na pierwszej pętli Andrzej narzucił niesamowite tempo. Szybko podróżował też Michał Słupski odjeżdżając mi na wiele sekund. Niby jechałem bez większych przygód jednak zdecydowanie za wolno. W dodatku nie wiedziałem gdzie szukać poprawy. Nowością dla mnie były elementy szutrowe trasy. Nigdy wcześniej po czymś takim nie jeździłem, a już na pewno nie na 4 i 5 biegu!!!
Po odwróceniu trasy z wywieszanych na bieżąco informacji dowiedziałem się, że koledzy w klasie popełnili nieco więcej błędów ode mnie i złapali dużo karnych sekund za potrącone szykany, co dawało mi jeszcze jakieś szanse na dobry wynik. Obudziłem się na koniec i wygrałem z nimi obydwa przejazdy drugiej pętli, co ostatecznie dało mi drugie miejsce ze stratą zaledwie 0,6 sekundy do Andrzeja. Wiem, że borykał się on z problemami z autem pod koniec zawodów i gdyby nie to pewnie nie pozwoliłby mi się do siebie zbliżyć.
Udane zawody, sporo nauki, nowych wyzwań i cennych doświadczeń. Już czekam na następne :)”

Michał Sobkowiak: „Jestem trochę zawiedziony VII rundą w RallyLandzie, odcinek długi ok, ale ilość sędziów zdecydowanie za mała. Jadąc po odcinku w niektórych miejscach szykany były poprzestawiane, parę razy zdarzyło się tak, że opony leżały na środku toru jazdy… Przejścia z asfaltu na trawę ok mega fajne, ale trochę już za rajdowo. Nastawiony byłem na jazdę po równym. Mam duży niedosyt po tych zawodach, bo w zasadzie po 4 przejazdach liczonych nie miałem się z kim ścigać, koledzy z mojej klasy nie ukończyli zawodów. Wg mnie trasa powinna być krótsza, obstawiona w sędziów. Szkoda, że nie ma poprzedniej ekipy, która montuje filmy, mam na myśli Straight Six, bo było ich wszędzie widać i kręcili klipy ze wszystkimi autami, nie tylko z BMW-Challenge, ale i z AB CUP. Mam nadzieję, że organizator przemyśli sprawę i na przyszłość dostosuje trasę do ilości sędziów.”

Michał Słupski: „VII Runda była bardzo ciekawa, choć dla mnie niezbyt udana. Początek bardzo dobry, ale OS3 przekreślił w zasadzie dobry wynik i starania o miejsce w klasyfikacji sezonowej. Przesadziłem z tempem i popełniłem 3 błędy, które kosztowały mnie kilkanaście sekund. W kolejnych przejazdach znaczny spadek koncentracji i już bardzo zachowawcza jazda. Po przejazdach pojawiły się również kary, które w tej rundzie były wyjątkowo trudne do wyjaśnienia i przeanalizowania.
Trasa długa, wymagająca i bardzo zróżnicowana – od partii mocno technicznych, z dużą ilością nawrotów, po fragmenty szybkie – na granicy prędkości maksymalnej auta. Dla mnie najtrudniejsze były ciasne nawroty, szczególnie przy braku hamulca ręcznego. Odcinek leśny śliski i nierówny – trzeba było uważać, aby nie uszkodzić auta. Pewnym zaskoczeniem i nowością były trzy odcinki poza asfaltem/betonem – taki „szutrowy akcent”. Podczas jazdy na czas okazało się, że nie taki diabeł straszny i można było te partie przejechać praktycznie „bez ujęcia”.”

Maciej Orzeszyński: „VII Runda BMW Challenge muszę zaliczyć do udanych, mimo tego, że było pod górkę, cały dzień ostro walczyliśmy z konkurentami. Pomimo przebitej opony i uszkodzenia przewodów paliwowych na ostatnim odcinku oraz otrzymania 5 sekundowej kary na 1 oesie udało się wywalczyć II miejsce w klasie. Niestety wyprzedził mnie Michał co spowodowało zmiany w rocznej klasyfikacji. Ostatnia runda w takim wypadku będzie rundą rozstrzygająca cały rok zmagań. Dzielą nas raptem 3 pkt, a niedaleko za nami są Marcin i Grzegorz, którzy na pewno nie odpuszczą.”

Andrzej Foremny: „Runda w Rallylandzie należy do naszych ulubionych zaraz za Zegrzem Pomorskim. Długa, szybka, niespodziewana trasa, zmienna przyczepność, kawałki po lesie, łączniki szutrowe itd. to warunki które nam najbardziej odpowiadają. Zwycięstwo w Rallylandzie cieszy nas bardzo pomimo tego, że było źródłem sporych strat w sprzęcie. Trasa treningowa była bardzo krótka co spowodowało katowanie jej do granic możliwości. Na ostatnim okrążeniu treningu wypadłem z trasy przy 150km/h i uderzyłem w kawałek betonu. Skrzywiona felga i pęknięta opona, na szczęście RENOWACJAFELG.PL czyni cuda. Sam dzień zawodów przebiegał wyśmienicie – narzuciliśmy dość wysokie tempo wygrywając trzy pierwsze przejazdy notując nawet czasy w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej. Po poprzednich doświadczeniach i ostrych instrukcjach z FANAUTO oszczędzaliśmy podwozie samochodu natomiast instrukcje nie przewidywały przycinania po krzakach… także dobre czasy zostały okupione złamanym lusterkiem, pękniętą szybą i pokiereszowanym zderzakiem:-( Wszystko szło idealnie, ale niestety po lekkiej hopce całą drugą pętle mieliśmy problemy z wypadającymi biegami. Na szczęście z pomocą przyszedł nam Żochu, który doprowadził pękniętą poduszkę silnika do stanu, który umożliwił nam utrzymanie wypracowanej wcześniej przewagi. Po całym dniu ścigania upragnione zwycięstwo w klasie SPORT! Zwycięstwo bardzo ważne, bo umożliwiające nam walkę w kolejnej rundzie o 2 miejsce na koniec sezonu.”

Podziękowania za wsparcie dla firmy PL PLANET oraz Żocha, Krzysztofa, Irka, Marcina i Michałów za części i pomoc w naprawach! Oraz specjalne podziękowania dla Przemasa i mechaników z RENOWACJAFELG.PL za dużą cierpliwość w częstym prostowaniu i malowaniu naszych spracowanych  felg.

Marcin Starszak: „Cel jaki był na sobotni AB CUP to ukończyć imprezę, ponieważ niestety na poprzedniej edycji na ostatnim odcinku uszkodziłem przełożenie główne w moim leciwym już saxo. Porównując do poprzedniej imprezy na duży plus zmieniła się organizacja pomiędzy odcinkami i nie było takich długich przestojów na co wiele osób narzekało. Trasa super. Wjazdy na łuki szutrowe przy 120 (i love it!), odcinek leśny super. Jedyną rzeczą, którą warto poprawić to większa ilość osób na odcinku i szybsza naprawa szykan itp, ponieważ zdarzało się, że niektóre załogi (w tym ja) trafiały na porozrzucane opony po całej drodze przejazdu oraz wyeliminowanie mijanie się samochodów! O mały włos nie skończyło się na czołówce w naszym przypadku kiedy Honda przeleciała na mój tor jazdy. Według mojej skromnej opinii impreza na 5. (byłoby 4+ ale jako, że udało się wygrać klasę jest 5 ^^).”

 

Bądź na bieżąco z informacjami i powiadomieniami.
Wszystkie informacje możesz otrzymywać na email.