9 października na Autodromie Jastrząb Automobilklub Bydgoski wraz z Interia Drive Cup przeprowadził VI rundę Rallysprint Challenge. W zawodach wystartowało prawie 100 kierowców, z czego w klasyfikacji RSCH niecałe 50. Koledzy z IDC (impreza łączona) postawili sobie ambitny plan – dwa przejazdy treningowe i sześć na czas i dzięki odpowiedniej organizacji udało się ten plan przeprowadzić. Jeden przejazd to ok. 3,5 km krętego, technicznego odcinka.
W klasyfikacji generalnej od początku na prowadzenie wyszedł Łukasz Borowski (Lancer EVO X), który nie oddał swojej pozycji do końca dnia i zwyciężył. Odebrał też puchar za zwycięstwo w Superodcinku. Za Łukaszem na drugiej pozycji na mecie zameldował się Ernest Bartosik (Ford Focus WRC), a na trzecim stopniu podium stanął Andrzej Sroka (Westfield SEiW).
W klasie S1400 prowadzący w klasyfikacji sezonu Miko GT (Citroen Saxo) na pierwszym przejeździe miał bardzo duże problemy z założonymi nowymi oponami – zły dobór ciśnienia spowodował zsunięcie się opony, co na tym bardzo krętym obiekcie doprowadziło do dużej straty czasowej. Miko przez cały dzień odrabiał straty z rana i udało mu się ukończyć zawody na trzeciej pozycji. Zwyciężył Mariusz Maj (Peugeot 106), który musiał przez cały dzień utrzymywać maksymalną koncentrację i bronić przewagi nad atakującym Olgierdem Bartoszakiem (Honda Civic). Ostatecznie z przewagą 3 sek Mariusz zwyciężył a Olgierd odebrał puchar za 2 miejsce.
W klasie S1600 od początku zawodów było widać, że najszybszy jest Michał Kot (Honda Civic) i jeżeli nie popełni błędu, to będzie głównym faworytem do zwycięstwa. Przez cały dzień pokonywał odcinek bez błędów i na koniec odebrał puchar za zwycięstwo. Drugi ze stratą 5 sekund na mecie zameldował się Wojciech Sobczyk (Honda Civic), a podium uzupełnił Łukasz Madej (Toyota Corolla). O podium walczył również jadący klasycznym Peugeotem 205 Kuba Borakiewicz ale udało mu się dojechać „tylko” do czwartego miejsca.
Klasa S2000 to pasjonujący pojedynek Andrzeja Sroki (Wesfield SEiW) i Piotra Kapusty (Honda Civic). Panowie zmieniali się na prowadzeniu kilkukrotnie i finalnie z przewagą 3 sekund wygrał Andrzej przed Piotrem. Trzeci na podium stanął Rafał Cheda (Ford Fiesta).
W klasie S2800 od pierwszego przejazdu ustaliła się kolejność, która pozostała niezmieniona do końca dnia. Zwyciężył z dużą przewagą Marcin Kiliński (BMW E36). Drugi metę przejechał Przemek Wiercioch (BMW E36), a trzeci Grzegorz AutoGrześ (BMW E46). Grzegorz jadący właściwie seryjnym autem miał dużo pracy na torze, ale dzięki swoim umiejętnościom udało mu się stanąć na podium. Swoją drogą słyszeliśmy w parku maszyn plotki, że w przyszłym sezonie Grzegorz wraca do swojego BMW E30… Czekamy😊
Klasa WRC to bezapelacyjne zwycięstwo Łukasza Borowskiego. Drugi na podium Ernest Bartosik stracił do zwycięzcy 16 sekund. Na trzecim stopniu podium stanął Michał Fikus, który startował w kultowym Yarisie GR.
W klasie BMW OPEN od początku zawodów utworzyły się dwie pary walczące o 1/2 i 3/4 miejsca. O zwycięstwo walczyli Przemek Biskup (BW E46) i Michał Kijanka (BMW M3). Od oesowego zwycięstwa rywalizację rozpoczął Michał, drugi przejazd to prawie identyczne czasy, trzeci zwyciężył Przemek… O zwycięstwie zdecydowały ułamki sekund. Wygrał Przemek z przewagą 0,6 sek!!! nad Michałem. O kolejne miejsce na podium walczyli Szymon Rusztyn (BMW E36) i Mateusz Milczarek (BMW E36). Wypracowana na pierwszych trzech przejazdach przewaga pozwoliła Szymonowi stanąć na pudle. Mateusz w drugiej połowie dnia notował lepsze czasy niż Szymon, ale niestety nie udało się odrobić porannych strat i Mateusz zajął czwarte miejsce ze stratą 0,19 sek!!! Taką walkę lubimy😊 Swój debiut w nowym aucie zaliczył Michał Sobota (BMW M3). Dla Michała runda w Jastrzębiu była pierwszą możliwością startu nową „emką”. Jechał bardzo dobrze i notował czasy w okolicach trzeciego miejsca, ale na trzecim przejeździe jego auto zrobiło psikusa i zaczęło przerywać. Niestety, poniesiona strata była na tyle duża, że wyeliminowała Michała z dalszej walki o podium. Mamy nadzieję, że to tylko problemy wieku dziecięcego i jak tylko Michał pozna swoją rajdówkę tak dobrze jak poprzednią, to na stałe zagości na podium „klasy potworów”.
Klasa BMW 330i to powrót na pierwsze miejsce Mateusza Jury (BMW E46 330i). Po kilku rundach nieobecności, Mateusz wystartował w Jastrzębiu i zgarnął pełną pulę punktów. Drugi na mecie był Mariusz Dębski (BMW E46 330i). Niestety zgłoszony do rywalizacji Kamil Górski z powodu awarii technicznej nie stanął na starcie.
W kolejnej klasie pucharowej – BMW SPORT jak zawsze wiele emocji. Od rana na prowadzenie wysunął się Krzysztof Grudzień (BMW E36). Wygrał pierwsze dwa przejazdy. Drugi był Kacper Antos (BMW E36), który stracił abs i musiał od nowa uczyć się hamować. Od trzeciego przejazdu (który wygrał) zaczął odrabiać straty ale nie pozwoliło mu to odebrać zwycięstwa Krzysztofowi. Kacper zajął drugie miejsce. Trzeci na podium stanął Michał Pętlak (BMW E30), który po dłuższej przerwie wrócił do swoje E30-ki. Michał cały dzień próbował zejść poniżej 3 minut czasu przejazdu ale niestety to mu się nie udało.
Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy byli razem z nami. Przede wszystkim wielkie dzięki dla zawodników, bo bez nich nie ma zawodów. Podziękowania dla ekipy Interia Drive Cup – już się chyba dotarliśmy i zaczynamy się coraz bardziej ze sobą rozumieć. Józef, Adam, Waldek z FlyFoto.PRO, Agnieszka – to ekipa na której można polegać i wspólnie robić fajne zawody.
Podziękowania dla partnerów – Lux-Led, BMW Trends, Rally and Race – mamy nadzieję na dalszą owocną współpracę.
Kolejne – ostatnie już w tym sezonie zawody odbędą się 30 października. Wracamy do korzeni i zapraszamy wszystkich na typowy rallysprintowy odcinek. Impreza odbędzie się na lotnisku w Pile i będzie duuużo szybkiej jazdy. Szczegóły na stronie www.rsch.pl w zakładce wydarzenia.
Do zobaczenia!!!