Podsumowanie sezonu 2016 – AB CUP i RajdowySklep.pl BMW-Challenge

Kolejny, już dziewiąty sezon Ogólnopolskiego Rallysprintu AB CUP i BMW-Challenge za nami. W 2016 roku do współpracy przy organizacji cyklu udało nam się zaprosić firmę RajdowySklep.pl i to ona została tytularnym sponsorem BMW-Challenge na ten sezon.

W zawodach AB CUP sklasyfikowanych zostało 170 zawodników z całej Polski oraz zza granicy – Konrad Ciurys dojeżdżał na nasze zawody z Anglii, a jeden z kolegów z Berlina… za co im tym bardziej należą się gratulacje 🙂 RajdowySklep.pl BMW-Challenge to 77 sklasyfikowanych zawodników. Pokazane wyżej liczby świadczą o tym, że nasze działania, chociaż nie zawsze idealne, to trafiają jednak do zawodników i pozwalają nam patrzeć na przyszły sezon z optymizmem. Słuchając dokładnie tego, o czym rozmawiali z nami zawodnicy, wprowadziliśmy kilka kosmetycznych, ale jak się okazało ważnych dla cyklu zmian – w sezonie 2016 zadebiutowała klasa S2000, której nie było wcześniej i to był strzał w dziesiątkę. Również klasy pucharowe w RajdowySklep.pl BMW-Challenge pokazały cały swój potencjał – Start&Finish, HOBBY czy SPORT powoli zaczynają gonić liczbą osób startujących najpopularniejszą jak dotąd klasę SPRINT.

Same zawody to kilka miejsc już dosyć dobrze znanych naszym zawodnikom, ale też dwie „premiery” – przede wszystkim po raz pierwszy w historii cyklu runda drogowa w Kamieńcu Ząbkowickim oraz zawody prawie w centrum Warszawy na Torze Żerań.

Pierwszą rundę zaplanowaliśmy na Tor Rajdowy w Toruniu – miejsce kultowe i takie, którzy jedni kochają, a drudzy nienawidzą… Wąskie, betonowe uliczki, ślepe zakręty i wielu kibiców to waśnie charakterystyka tego miejsca. Obserwując listę zgłoszeń przed zawodami wiedzieliśmy już, że zapowiada się rekordowa ilość zawodników – na liście widniało ponad 100 kierowców. W sztabie organizacyjnym musieliśmy mocno przemyśleć jak przeprowadzić zawody żeby tylu kierowców mogło się „wyjeździć” i wrócić do swoich domów zadowoleni. Piątkowy trening przed pierwszą rundą pokazał naszą mobilizację i pozytywnie nakręceni rozpoczęliśmy sobotnie zawody. Dzięki pomocy zawodników i ich dyscyplinie, pomimo ogromnej ulewy, która nadeszła w drugiej połowie imprezy, udało się nam zrealizować wszystkie założenia i widzieliśmy, że zawodnicy wyjeżdżali z Torunia mokrzy, ale zadowoleni.

Kolejne zawody to Tor Żerań – debiut tej lokalizacji w naszym cyklu. Od początku wiedzieliśmy, że pod względem sportowym to miejsce jest dość słabe, ale przy podejmowaniu decyzji o tej rundzie głównym argumentem dla nas ZA była jego lokalizacja i spora liczba zawodników jeżdżących w naszych zawodach, a mieszkających w Warszawie. Zakładaliśmy, że nie musząc daleko dojeżdżać impreza zgromadzi wielu kibiców, a sami zawodnicy będą mogli zaprosić swoje rodziny i przyjaciół oraz pokazać im „na żywo” co to znaczy pasja i szybka jazda. Nie do końca nasze założenia okazały się prawdą, ale zawody się odbyły z przyzwoitą frekwencją, kilku nowych kierowców dowiedziało się o naszym cyklu, a my zrealizowaliśmy nasze cele i postaraliśmy się „wyciągnąć” z tego miejsca maksimum frajdy dla Was. Mam nadzieję, że chociaż trochę się to udało :). Muszę też powiedzieć, że dużą pomoc w dograniu wszystkich spraw związanych z tą imprezą okazał nam Bartek Czwartek za co jeszcze raz serdecznie mu dziękuję.

Trzecia runda to całkowity debiut zarówno dla nas jako organizatorów jak i zawodników. Wiele lat o tym mówiliśmy, ale dopiero w tym sezonie udało nam się spełnić nasze obietnice, a myślę, że i marzenia wielu zawodników i zaprosić Was na rundę drogową do Kamieńca Ząbkowickiego. Nad tą rundą prace rozpoczęły się prawie pół roku wcześniej. Udało nam się nawiązać współpracę z ekipą OES Team – profesjonalistami, bez których runda drogowa dalej byłaby w sferze marzeń i rozmów. Tadziu Drozdowski oraz Krystian Pachuta byli naszymi oczami, uszami i będąc na miejscu i mając ogromne doświadczenie w tego typu zawodach przygotowali naszą imprezę perfekcyjnie, za co im również należą się serdeczne podziękowania. Runda drogowa to trochę inne zasady niż na lotnisku – kierowcy na dojazdówkach musieli poruszać się po drogach publicznych, stąd konieczność u niektórych wprowadzenia kilku modyfikacji w swoich rajdówkach. Również my jako organizatorzy mieliśmy zdecydowanie więcej obowiązków. Obowiązkowy objazd trasy, poranny trening i same zawody – myślę, że na długo wszyscy to zapamiętamy. Niestety w dniu zawodów od rana padał deszcz, a w połączeniu z niezbyt długim, ale bardzo wymagającym odcinkiem można było się domyśleć, że będzie „wesoło”. Nasze prognozy się sprawdziły i Straż Pożarna oraz karetka zabezpieczająca imprezę kilka razy musiały wyjeżdżać na trasę. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało, a jak mówili sami zawodnicy – blachy się wyklepie i jedziemy dalej. Po znacznej poprawie pogody i przeschnięciu trasy w drugiej połowie dnia, zawodnicy zaczęli jeździć zdecydowanie szybciej i wysiadając z parku maszyn po zjeździe z odcinka widać było na ich twarzach uśmiech i pozytywne emocje, a chyba o to w tym sporcie chodzi. Rozdanie nagród na stadionie miejskim, obecność na zakończeniu Wójta Pana Marcina Czernieca, członków rady gminy  i wielu oficjeli pokazało, że jest to region, który lubi sport samochodowy i warto tam wracać…

Kolejna, czwarta runda to powrót na lotnisko i to również lotnisko kultowe, bo Zegrze Pomorskie. Od wielu lat współpracujemy tam z Maciejem Raczewskim który i tym razem okazał nam wielką pomoc w przygotowaniu i przeprowadzeniu imprezy, a Wam – zawodnikom zaproponował nowy i emocjonujący odcinek. Wielu z Was po tych zawodach mówiło, że znowu podnieśliśmy sobie poprzeczkę… Leśne, naturalne drogi z zakrętami (czasami nawet ślepymi :)), powiększająca się ilość „syfu” na zakrętach po każdym kolejnym przejeździe, miejscami piąty bieg i jazda do odcinki – to wszystko złożyło się w super całość i kolejny raz wszyscy wyjeżdżaliśmy z zawodów zadowoleni. Nawet pogoda była dla nas łaskawa, a pamiętając sezon 2015 i jeziora na trasie tym razem obyło się bez takich atrakcji i wszyscy mogliśmy się skupić na sprawnym przeprowadzeniu zawodów i szybkiej jeździe.

Piąta runda to również znane wszystkim miejsce – Rallyland. Miejsce bardzo wymagające dla nas, ponieważ musieliśmy bardzo mocno kombinować żeby ułożyć Wam fajny, szybki i techniczny odcinek. Mam nadzieję, że choć trochę się to udało. Muszę też powiedzieć, że bardzo mocno pracowaliśmy nad włączeniem do trasy odcinka leśnego, który dodatkowo uatrakcyjniłby przyjazd, ale niestety przy specyfice naszych zawodów i zachowując Wasze bezpieczeństwo nie mogliśmy naszego pomysłu zrealizować – może uda się to kolejnym razem. Poranny trening to jazda po bardzo mokrym asfalcie i betonie i znowu wizja deszczowych zawodów – na szczęście po odprawie niebo się rozjaśniło i do końca imprezy było sucho. Ponownie udało nam się zrealizować nasz plan i dostarczyć, mam nadzieję, zawodnikom kolejnej porcji adrenaliny i pozytywnych sportowych emocji.

Szósta runda od początku sezonu była wielką niewiadomą – nie mogliśmy wcześniej znaleźć sensownego miejsca do jej przeprowadzenia. Uruchomiliśmy wszystkie nasze kontakty i niestety nic oprócz niezawodnego Torunia nie udało nam się załatwić. Bardzo mocno w negocjacje nad miejscem zawodów (nowy tor w Kamieniu Śląskim) zaangażował się Mariusz, któremu dziękujemy za pomoc, ale niestety nawet jego umiejętności negocjacyjne nie przekonały właścicieli obiektu do ustalenia akceptowalnej dla nas ceny wynajmu. Na horyzoncie był też Tor Poznań, ale zaangażowanie Jacka też niestety nie doprowadziło do wynajęcia obiektu. Tak na marginesie to chyba niektórzy boją się, że Waszą szybką jazdą pobijecie wszelkie rekordy torów…:) Pozostał Toruń i to tam drugi raz w sezonie spotkaliśmy się na zawodach. Przyzwoita liczba zawodników, znane większości Wam trasy i niezbyt długie, ale wymagające odcinki, to krótka charakterystyka tej rundy. Atrakcją była duża ilość wojska, które akurat w tym czasie stacjonowało na poligonie 🙂

Finał sezonu to zawody na Torze Kielce w Miedzianej Górze. Część tytułów była już rozdana, ale w kilku klasach zapowiadała się walka do ostatnich metrów ostatniego odcinka o końcowy wynik w sezonie. Specyficzne warunki panujące w tym miejsce tym bardziej mogły uatrakcyjnić rywalizację, a dodatkowym smaczkiem był start kilku niezwykle szybkich, miejscowych zawodników. Ogromnym zaskoczeniem na plus była pogoda – 1 października prawie 30 stopni i szybko zużywające się opony – tak to wyglądało. W tym roku Mariusz Górecki pokazał, że kierowcy AB CUP i RajdowySklep.pl BMW-Challenge są bardzo szybcy i w przeciwieństwie do ubiegłego sezonu, w 2016 roku na pierwszym miejscu podium stanął zawodnik reprezentujący nasz cykl – Mariusz Górecki.

Tak w bardzo dużym skrócie można podsumować siedem rund AB CUP i RajdowySklep.pl BMW-Challenge. To dzięki Wam – zawodnikom nasze zawody są cały czas jednymi z bardziej rozpoznawalnych w Polsce i Waszymi wynikami pasjonuje się wielu kibiców motorsportu. To Wy pokazujecie, że czasami prawa fizyki można złamać i jedziecie tak szybko, że wydaje się to niemożliwe. To Wasze pomysły i podpowiedzi są dla nas ważnymi wskazówkami do zmian na lepsze i motywacją do dalszej pracy i rozwoju zawodów i to Wam należą się największe podziękowania za cały ten sezon 🙂

Chciałbym ze swojej strony powiedzieć, że od kilku lat tworzymy zgraną paczkę organizatorów. Czasami jak w rodzinie się kłócimy ale się godzimy, czasami mamy odmienne zdania, ale potrafimy wypracować kompromis, wreszcie czasami jesteśmy daleko od siebie, ale rozmawiając przez telefon i uzgadniając sprawy związane z zawodami potrafimy wyładować baterie, a mamy je dość pojemne w naszych urządzeniach 🙂 Adam Kostkowski, Adam Ellert, Radek Kusz, Józef Kasprowski – to właśnie oni są zawsze z Wami i dbają o Wasz komfort podczas zawodów, Wasze bezpieczeństwo i dobre nastroje. Większość z Was ma swoje rodziny i wie jakim wyrzeczeniem jest podjęcie decyzji i udział w całym sezonie naszych zawodów. Nasze żony i dzieci są na szczęście też wyrozumiałe i chociaż czasami narzekają, to wiedzą że organizacja tych zawodów jest dla nas bardzo ważna i w chwilach rezygnacji (a takie też się zdarzają :)) potrafią nas zmotywować do dalszego działania, za co im również należą się ogromne podziękowania.

Jest wiele osób, których nie widać na zawodach, a bez ich pracy i zaangażowania nam byłoby zdecydowanie trudniej – to Agnieszka Kujawa, to ekipa FotoDron.PRO, to nasze Mileny, to pracownicy Automobilklubu Bydgoskiego – DZIĘKI!

Na koniec chciałbym podziękować naszym sponsorom i partnerom – przede wszystkim RajdowySklep.pl za okazane zaufanie (mam nadzieję że było warto :)) i Racing Tires za profesjonalizm, ale każdą organizację i firmę tworzą ludzie z którymi współpracujemy i w tych firmach też są ludzie – Wojtek, Łukasz, Wojtek, Tomek – dziękujemy i mam nadzieję do następnego sezonu!

Jak zawsze uroczyste zakończenie sezonu oraz spotkanie regulaminowe odbędzie się w Bydgoszczy. Nad jego terminem pracujemy i jak tylko wszystko dogramy to zaraz Was o tym poinformujemy. Oczywiście jak tradycja nakazuje po części oficjalnej planujemy tą mniej oficjalną, gdzie będziecie mogli pochwalić się innymi Waszymi talentami niż szybka jazda 🙂 Serdecznie już teraz wszystkich zapraszamy i DO ZOBACZENIA!

Mistrzem AB CUP i RajdowySklep.pl BMW-Challenge został Mariusz Górecki.  Tytuł vicemistrza zdobył Wojciech Karwan, a tytuł II Vicemistrza należy do Łukasza Przeszłowskiego!

W poszczególnych klasach kolejno zwyciężyli:
Klasa S1400:
Mistrz – Jacek Goździk, Vicemistrz – Damian Boncela, II Vicemistrz – Mateusz Urbaniak
Klasa S1600:
Mistrz – Sebastian Dziadosz, Vicemistrz – Marcin Pogorzelski, II Vicemistrz – Michał Załęcki
Klasa S2000:
Mistrz – Konrad Ciurys, Vicemistrz – Wojciech Jurdziński, II Vicemistrz – Rafał Prusaczyk
Klasa S2500:
Mistrz – Tomasz Kuczkowski, Vicemistrz – Michał Kuna, II Vicemistrz – Marek Reda,
Klasa WRC:
Mistrz – Mariusz Rybiński, Vicemistrz – Leszek Możdżyński, II Vicemistrz – Paweł Pisz,
Klasa SPORT:
Mistrz – Michał Słupski, Vicemistrz – Milan Skrobić, II Vicemistrz – Andrzej Foremny,
Klasa HOBBY:
Mistrz – Bartek Czwartek, Vicemistrz – Dawid Smółka, II Vicemistrz – Lech Kaczmarek,
Klasa Start&Finish:
Mistrz – Wojciech Puchalski, Vicemistrz – Mateusz Laskowski, II Vicemistrz – Łukasz Adelman,
Klasa SPRINT:
Mistrz – Łukasz Przeszłowski, Vicemistrz – Rafał Górecki, II Vicemistrz – Mariusz Antonow,
Klasa OPEN:
Mistrz – Mariusz Górecki, Vicemistrz – Wojciech Karwan, II Vicemistrz – Paweł Roszek,
Klasa Pań:
Mistrz – Agnieszka Załęcka, Vicemistrz – Jagna Stankiewicz.

Gratulujemy!

Chętnie poznamy Wasze opinie po tym sezonie – prześlijcie swoje wypowiedzi na adres: agniess.kujawa@gmail.com, a opublikujemy je na stronach cyklu.

Tekst: Jacek Kociszewski

 

 

 

Bądź na bieżąco z informacjami i powiadomieniami.
Wszystkie informacje możesz otrzymywać na email.